31
2016Flagowiec na sterydach – Fujifilm X-Pro2
Dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami, starzec u zbocza góry Fuji wykrzesał kilka iskier przy pomocy swojego prototypowego aparatu X100, jakby próbując wysondować, czy ściółka jest wystarczająco sucha, by zajęła się ogniem. To, co ujrzał, przerosło jego najśmielsze oczekiwania: tłumy usychających z tęsknoty za dawnymi aparatami entuzjastów fotografii podjarały się nagle niczym neon nad burdelem. Gdy pożoga zaczynała dogasać, Japończycy podrzucili prawdziwą petardę, prezentując model X-Pro1. Eksplozja po raz kolejny ogłuszyła fanów marki Fujifilm, którzy w amoku pobiegli do sklepów, by kupić to cudo na kiju. Nic więc dziwnego, że w tym roku z przerażeniem złapali się za kieszenie, gdy światło dziennie ujrzał najnowszy model X-Pro2. Eksplozja jednak nie nastąpiła… Nadeszła wojna hybrydowa!
więcej»