Powrót do przeszłości – Olympus PEN-F

Gdyby Robert Zemeckis miał rację, dziś jeździlibyśmy na lewitujących deskorolkach, chodzilibyśmy w samosznurujących się cichobiegach i tankowalibyśmy nasze atomowe samochody skórkami od bananów. Niestety rzeczywistość zafundowała nam liścia w pysk – w tym sezonie wciąż modne są sandały na rzepy, bilet miesięczny na tramwaj lub ekwiwalent 50 złotych w postaci bezołowiowej lanej do baku. Choć przyznać trzeba, że pewnie nikomu nie śniło się, że wszyscy będziemy dziś robić zdjęcia telefonami. Podobno księgowi Olympusa, załamując ręce nad malejącymi słupkami sprzedaży, pewnego dnia urżnęli się i wsiedli do DeLoreana doktora Emmetta, chcąc odbyć podróż w czasie i wykraść plany aparatu z przyszłości, który pozwoliłby im pokonać iPhone’a i przywrócić godność fotografii. Niestety coś poszło nie tak… Sake okazała się za mocna – włączyli wsteczny bieg…

więcej»