30
2014Kącik Onanisty Sprzętowego: Olympus E-M10 – poziom szumów
Typowy test szumów na portalach fotograficznych z reguły wygląda tak: jest sobie jakaś scenka złożona z butelek, kredek, spinaczy biurowych i mnóstwa innych drobiazgów, których nigdy nie będziemy fotografować, wszystko to solidnie doświetlone studyjnymi lampami, dużo jasnych tonów i żadnych głębokich cieni. Są to warunki kompletnie oderwane od praktyki, bo zwykle wysokich czułości używa się tam, gdzie światła brakuje. Poza tym to właśnie w ciemnych partiach obrazu szum jest najbardziej wyraźny. Od jakiegoś czasu w testach na dpreview można wybrać scenkę wykonaną przy słabym oświetleniu żarowym, lecz tam z kolei zdjęcia są odszumiane, bowiem używany jest Lightroom na ustawieniach standardowych, czyli z włączonym usuwaniem szumu chrominacji. Za każdym razem, gdy oglądam te sample, myślę sobie, że portale fotograficzną robią wszystko, aby nie skrzywdzić za bardzo aparatów, które testują.
Mój „test” jest dużo bardziej wymagający. Wylazłem pewnej nocy w miasto, postawiłem E-M10 na statywie i zrobiłem serię zdjęć, podnosząc czułość o 1 EV. Dokładnie w ten sam sposób potraktowałem Fuji, trzymając się tych samych parametrów ekspozycji (różnica jest pomijalna i wynika z tego, że Fuji stosuje trochę niestandardowe czasy, np. 8,5 s zamiast 8 s lub 4,3 s zamiast 4 s). Rawy wywołałem w LR5, całkowicie wyłączając odszumianie. W wyniku tego szum stał się nieco bardziej wyraźny, ale zdjęcia na najwyższych czułościach odzyskały nieco kolorów (np. liście na drzewach stały się zielone, a nie ciemnoszare). Tak prezentuje się scena w całej okazałości:
tyrystor
Według badań robionych przez np. optyczne.pl wynika z wykresu , że Olympus ma mniejsze szumy a z tych przykładów powyżej niewiele , być może Olympus stosuje łagodniejsze odszumianie wystarczy więc włączyć filtr na poziom standard i ja tak robię by otrzymać przy ISO nawet 12500 u Olympusa, szumy o wiele mniejsze i obraz ładniejszy jak na ISO 6400 na Fuji w powyższym przykładzie,ponadto z wielkości ziarna wnioskuje, że te zdjęcia powiększone są co najmniej 60 razy.! Tyle w temacie .
epicure
LOL
tyrystor
I jeszcze jedno artykuł jakiś jakby tendencyjny pisany pod fuji ! Autor naraża się na śmieszność pisząc że już od najmniejszych czułości Olympusa widać szum, otóż specjalnie szukałem aparatu , który będzie wykonywał super zdjęcia i miał małe szumy ,analizowałem testy innych marek i wybór padł na Olympusa, ze względu na super wykonanie, dobre zdjęcia ( dynamika tonalna) i wyjątkowo małe szumy, w zasadzie do ISO 3200 po prostu ich nie widać , w zasadzie cały zakres ISO użyteczny, tak więc albo autor lobbuje na rzecz fuji, albo po prostu ma wadliwy egzemplarz olympusa.
epicure
Dzięki, niezwykle mnie rozbawiłeś 🙂